Tablica w Alei Róż Solidarności, parafia Św. Jacka, Horodło.
Tablica w Alei Róż Solidarności, parafia Św. Jacka, Horodło.
Andrzej.Madej Andrzej.Madej
133
BLOG

Samokształcenie w rodzinie przyszłością programu 500+

Andrzej.Madej Andrzej.Madej Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Na kłopoty z prawdą pamięci wspólnoty rodowodu Polaków i innych narodów dawnej Rzeczypospolitej, zaradzi dopiero dyplomacja obywatelska formowana dzięki samokształceniu w rodzinie.

Standardy w edukacji

Możliwość wykorzystania nowoczesnych technologii dla bezpośredniego zaspakajania potrzeb, wymaga stałego aktualizowania wiedzy i umiejętności oraz traktowania pracy jako wyrazu godności. Podejmowaniu tego wysiłku w każdym okresie naszego życia, powinno pomóc przyjęcie samokształcenia w rodzinie za podstawową kompetencję społeczną i uznanie go za główny cel wszystkich polityk społecznych.
 
Aby samokształcenie w rodzinie stawało się integratorem pracy podejmowanej w rodzinach dzięki poczuciu solidarności międzypokoleniowej oraz pracy podejmowanej w szerszych społecznościach dzięki wspólnocie narodowych wartości, koniecznym jest wypracowanie i wprowadzenie do domowego obyczaju nowych metod edukacyjnych, określonych jako domowa edukacja pracy solidarnej.
 
Wsparcia dla domowej edukacji pracy solidarnej powinny udzielać nie tylko ośrodki rozwoju wiedzy czy instytucje kultury. Dla skutecznego przełamania bariery niechęci rodziców do trudu systematycznego podejmowania takiej odpowiedzialności, dla przełamania bariery wypracowanej przez kilka wieków  administracyjnej dominacji w powszechnej edukacji, należałoby również wykorzystać szkoły.
 
Do tego konieczne jest przyjęcie nowych standardów i nowych urządzeń.
Wiadomo, że przedmiotem edukacji pracy solidarnej będą konkretne zagadnienia codziennej praktyki  gospodarstwa rodzinnego wyrażającego się w potrzebach dobrego stanu zdrowia i bezpieczeństwa w poczuciu tożsamości.
 
Dlatego proponuję wydzielenie w ogóle problematyki domowej edukacji pracy solidarnej zagadnień medycznych i historycznych.
 
Samokształcenie w rodzinie przyszłością programu 500+
 
Rys. 1 Obszary działań instytucji klastra zasobowego i metod domowej edukacji dla polityk społecznych kultury solidarności.
 
 
Całościowość praktyki
  
Dla sprawdzenia odpowiedniości przedstawionych systematyk, proponuję wykorzystanie nowych instytucji społecznej gospodarki rynkowej klastra zasobowego i obligacji społecznych. Powinny one pomóc w dokonaniu interwencji wobec dwóch słabości naszej kultury solidarności. Dzięki odniesieniu praktyki działania klastra zasobowego i obligacji społecznych do realnych problemów społecznych, możliwym będzie wskazanie obiektywnych miar skuteczności współdziałania opartego na samokształceniu w rodzinie.
 
Pierwszym podejmowanym problem jest słabość profilaktyki medycznej, nie zapewniającej rodzicom bezpieczeństwa rozwoju fizycznego młodzieży. Wydaje się, że dostarczenie rodzicom wiedzy i umiejętności medycznych dla samodzielnego wykorzystywania cyfrowych urządzeń diagnostycznych, pozwoli na znaczące poprawę tego deficytu systemu ochrony zdrowia.
Tej słabości kultury fizycznej.
 
Drugim problemem jest słabość praktyki demokracji bezpośredniej, polegająca na sporadycznym zaledwie społecznym rzecznictwie świadectw męstwa i ofiarności obywateli Rzeczpospolitej dla sprawiedliwości w życiu narodowym. Wydaje się, że  dostarczenie rodzinom wiedzy historycznej i stworzenie okoliczności dla publicznego wyrażania swoich opinii zarówno w bezpośrednich jak i w medialnych kontaktach, pozwoli na znaczącą poprawę tego deficytu systemu kultywowania dziedzictwa narodowego.
Tej słabości  kultury pamięci.
 
Uważam, że warunkiem skuteczność we wprowadzaniu samokształcenia w rodzinie, jako kluczowej kompetencji społecznej dla gospodarowania w otwartej sieci wiedzy do polityk społecznych, jest równoczesne podjęcie wyzwań zmian w zakresach zdrowia i tożsamości, sportu i turystki.
 
 
Spotkania w windach czasu
 
Począwszy od roku 2009 wraz z Topwarzystwem Miłośników Ziemi Horodelskiej, wielokrotnie próbowaliśmy przekonać władze wspólnot samorządowych graniczących z Ukrainą, do uświetnienia pamięci Ukraińców mocnych sumień, chroniących polskich sąsiadów przed ludobójstwem OUN-UPA w okresie drugiej wojny światowej. Pomagało nam w tym wielu ludzi dobrej woli z Krakowa, Horodła, Mircza, Lublina, Przemyśla, Jarosławia, Warszawy. Pomagali pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej, muzeów, szkół, domów kultury. Pomagali pani Ewa Siemaszko, prof. Andrzej Nowak, Mariusz Olbromski, prof. Włodzimierz Osadczy, Andrzej Pruszkowski, Jerzy Wawro, Maciej Wojciechowski, prof. Jan Prokop, dr Leopold Zgoda, prof. Andrzej Zoll, ksiądz Henryk Krukowski.
Daremnie.
 
Sądzę, że nieskuteczność naszych działań wynika z jednej strony, z ciągle powszechnego przekonania o znaczeniu polityk historycznych dla formowania postaw patriotycznych a z drugiej strony, z powszechnego lekceważenia samokształcenia w rodzinie dla otwartej edukacji. Otwartej, czyli nie tylko korzystającej z nieograniczonych zasobów wiedzy i ośrodków kompetencyjnych, ale również zobowiązującej do uczenia się przez całe życie.
Zobowiązującej do uznania edukacji za jednen z obyczajów współczesnego domu.
 
 
Program Rodzina 500+ stawia nową perspektywę refleksji.
Dla jego inicjatorów rodzina nie jest antropologicznym anachronizmem, tylko jest instytucją ustrojowo uprawnioną do pomocniczego wsparcia przez wspólnotę polityczną.
Uważam, że wykonanie tego przełomowego kroku w poważnym traktowaniu zapisów Polskiej Konstytucji, powinno być teraz uzupełnione wprowadzeniem samokształcenia w rodzinie do celów wszystkich polityk społecznych.
 
 
W tym do polityk społecznych wspierających dyplomację obywatelską, podejmowaną samodzielnie i samorządnie przez Polaków, dla dobrej pamięci męstwa i ofiarności najlepszych synów narodów dawnej Rzeczypospolitej.

Posiwiały szatyn, 182 / 82.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura