Andrzej.Madej Andrzej.Madej
97
BLOG

Praca jest ludzka

Andrzej.Madej Andrzej.Madej Technologie Obserwuj notkę 0

Wykorzystanie cyfrowych technologii dla wolności, wymaga powagi dla pracy i rodzinnej odpowiedzialności za edukację.

Dzielność w pracowaniu 

Wśród zatrutych owoców poprawności politycznej, największą barierą rozwoju gospodarczego są odwrócone znaczenia pojęć „pracodawca” i „pracobiorca”.
Jeżeli chcemy by dobrobyt opierał się na „pracy” jako wartości, terminem „pracodawca” powinniśmy określać osobę, która wnosi ją do gospodarki. Czyli osobę, która pracuje zgodnie ze swoimi umiejętnościami i motywacjami.
 
Tymczasem robimy odwrotnie.
Terminem „pracodawca” określamy osobę, która tworzy warunki do wymiany efektów naszej pracy, organizując przedsiębiorstwo i zatrudniając nas do wykonania potrzebnych zadań.
 
Ale przecież samo wykonywanie pracy, czy to kopanie łopatą, czy klikanie w komputerze, to już nasze działanie, praco-dawanie, nasza „praco-dzielność”. By użyć terminu wprowadzonego przez księdza prof. Czesława Bartnika.
I to działanie coraz skuteczniej wykonywane, bez zamiaru wymiany jego efektów przez rynek.
 
Język w służbie propagandy
 
Popsucie Polskiego języka przylazło w drugiej połowie XIX wieku z zachodu. Kiedy niemieckie elity, stanęły na przeciw rodzącym się aspiracjom robotniczym, do podziału efektów gospodarowania. Stanęły w obronie kapitalizmu, przeciwko komunizmowi.
Powiązanie kapitału, niewątpliwie wnoszonego przez przedsiębiorcę, z rzekomym wnoszeniem przez niego i pracy, było zabiegiem tyle fałszywym co skutecznym. Podjęły go bowiem szerokie rzesze propagandzistów, z mniej lub bardziej nobliwych ośrodków pracy intelektualnej, w moralnym przekonaniu, że tylko własność może ochronić wolność.
Że albo własność, albo śmierć.
 
Praktyka komunistyczna problem pracy rozwiązała całościowo, głosząc, że skoro wszystkie fabryki są wszystkich, to pracownicy sam sobie dają pracę. Całość nadzorowała partia robotnicza i przyjaźń z Moskwą, która była prawie tak głęboka jak obecnie z Brukselą. Szczęśliwie cały czas trwało w Polsce nauczanie Kościoła Katolickiego, który od czasów benedyktyńskiego związania Europy w jedni Ora et Labora, konsekwentnie chroni i godność i pracę i wolność i człowieka.
 
Po komunistach nastał u nas liberalizm, a z nim wróciła propaganda dla etyczności, tym razem biznesmenów. Dla których troska o weganki, cyklistów i innych zagrożonych wykluczeniem, powinna być solą życia. Tak słyszę od kolektywistów z "trzeciego sektora" i uczonych od kapitału społecznego. Sam w praktyce jeszcze takiego biznesmena nie spotkałem, co wcale nie znaczy, że nie cenię ofiarności i że nie znam ludzi dobroczynnych.
Znam i bardzo cenię.
 
Właściwie, można by miłosiernie o tych podrygach okresu schyłkowego kapitalizmu nie wspominać, gdyby nie kluczowe znaczenie pracy w gospodarce wiedzy. Popsucie języka poprzez skorumpowanie pojęcia „praca”. utrudnia dziś użycie go dla opisu nowego ustroju gospodarowania. W którym równoważne powinny być traktowane praca wymienna, wykonywana w ramach przedsiębiorstwa i praca solidarna, wykonywana w rodzinach i innych organicznych instytucjach społecznych. Ustroju gospodarki solidarności, dla którego ekonomia to nie tylko roztropna ale i dobroczynna, troska o rozporządzanie zasobami materialnymi.
 
Żeby w Polse była wolność
 
Najbliższy rok może być krytyczny dla wolności w Polsce.
Uważam tak, obserwując szybkie postępy w formalizowaniu regulacji indywidualizujących usługi publiczne, przy równoczesnym braku uwagi w określaniu celów zmian ustrojowych. Widzę, jak ośrodki akademickie statutowo umocowane dla pogłębiania refleksji intelektualnych, ugrzęzły w ekonomicznych uproszczeniach przy opisach stosunków społecznych. I pewnie z tego powodu, programy naszych partii politycznych nie mają ani wizji zmian znaczenia pracy w gospodarce opartej na wiedzy, ani wizji zmian samorządzenia wspólnymi wartościami w społecznościach otwartych granic.
Nie mają wizji wolności w Polsce.
 
Ta słabość polityki, każe poważnie traktować dwa scenariusze.
 
Scenariusz 1 Wolność w centralnej regulacji (kultura poprawności politycznej).
Ludzie wierzący w sens projektowania postępu, wykorzystają indywidualizację usług publicznych i cyfrowe możliwości diagnostyczno - nadzorcze, do pełnego programowania i sterowania rozwojem człowieka, utrzymując post-kapitalistyczną formulę pracy jako towaru, odpowiednio do potrzeb  człowieka zredukowanego do wymiarów producenta i konsumenta.
 
Scenariusz 2 Wolność w solidarności wspólnot (kultura mocnych sumień).
Ludzie wierzący w prawdę tajemnicy stworzenia, wykorzystają indywidualizację usług publicznych, otwarte zasoby wiedzy i nowe technologie, do odzyskania odpowiedzialności rodziny za edukację, tworząc warunki do rozwoju dobrobytu opartego na pracy jako wyrazie ludzkiej godności i solidarności międzypokoleniowej dla dobra własnego i swoich bliskich.
 
Ideologia redukowania człowieka
 
Uważam, że kluczową przestrzenią ustrojowego boju rzeczników tych dwóch skrajnie różnych wizji wolności, będzie język i aksjologia kompetencji społecznych, w systemie zintegrowanego standaryzowania i certyfikowania kwalifikacji. Przestrzeń ta została właśnie wyznaczona, uchwaloną 22 grudnia 2015 ustawą o Zintegrowanym Systemie Kwalifikacji.
 
Charakterystyczne dla kopistycznego trybu przygotowania tej regulacji, jest całkowite pominięcie roli rodziny i solidarności międzypokoleniowej, w opisie kompetencji społecznych Polskiej Ramy Kwalifikacji. Jakby ustawa miała zaspokoić oczekiwania ideologów układających człowieka do  szufladki Kapitał ludzki. W której praca jest tylko towarem, powiększanym dzięki sile pieniądza.
Jakby ustawodawca nie był związany wielowiekową kulturą życia Polaków i zapisami naszej Konstytucji.  
 
Nowy styl życia
 
Chcąc nie chcą, stajemy się członkami wielu społeczności. Chcąc nie chcąc, podejmujemy decyzje, zarówno w systematyce czasu Chronos, jak i w spontaniczności czasu Kairos.
Nowe narzędzia i technologie pomagają mobilności i multi-uczestnictwu. Uczenie, może się stawać coraz bardziej dokładne. Leczenie, może się stawać coraz bardziej staranne. Wspólne wartości mogą coraz lepiej służyć przyszłości.
 
Czy pasują do tego system oświaty oparty na programowaniu edukacji, system ochrony zdrowia oparty na cierpliwości pacjenta, system dziedzictwa narodowego oparty na politykach historycznych?
Wedle zwolenników centralnego regulowania wolności, zapewne tak. 
Moim zdaniem, nie.
 
Będzie szybko
 
Kulturowe owoce wynalazku Gutenberga, ujawniły się w ustrojach życia społecznego trzy wieki po śmierci Innowatora.
 
W czasie Kairos będzie szybciej. Bo producenci cyber wynalazków do kontrolowania i egzekwowania tego co chcą zarządzający, pracują pełną parą.
I wcale nie w związku z planami centrów do spraw postępu.
Taka jest natura innowacyjności, takie są wyzwania i szanse globalnej gospodarczej rywalizacji.  
Na dobre i na złe.
 
Cyberpastuchy u bram
 
Jeżeli nie zmienimy paradygmatów ustrojowych odpowiednio do wyzwań i szans horyzontalnej komunikacji, nie łudźmy się, że cyber wynalazki same z siebie pomogą dobru człowieka. To równie pochopne nadzieje, jak komunistyczne duraczenie o matematycznym planowaniu postępu, o internacjonalizmie mas pracujących Europy, o pożytkach ze wspólnych żon. W Polsce, ujawniła tą prawdę komunistyczna praktyka dyktatury proletariatu, a dokładniej prawda dyktatury Kremla.
 
Nie wiem gdzie mieszka współczesny Sauron i nie ma tu znaczenia czy w Moskwie, Brukseli, Nowym Yorku, Genewie czy w Pekinie. Nie wiem jakiego języka użyje w propagandzie, bo ten z etycznymi biznesmenami i pozarządowymi kolektywami, już się mocno zużył.
Wiem, że dyktatura Saurona wprowadzająca cyberpastuchy do kontrolowania i zarządzania naszym życiem, będzie chciała wykorzystać system edukacji do segmentacji i wykluczenia społecznego. A konkretnie użyć do tego mechanizmów centralnego sterowania powszechnym szkolnictwem.  
 
Dlatego obecny paradygmat  programowanie edukacji jest groźny dla naszej wolności.
 
Rząd może ...
 
Po pierwsze, zlecic telewizji publicznej przywrócenie terminowi „pracodawca” jego aksjologiczne znaczenie.
Po drugie, wprowadzic samokształcenie w rodzinie jako paradygmat systemu edukacji.
Po trzecie, zorganizowac w 1050-rocznicę Chrztu Polski konferencję „Duch pracy ludzkiej”. 
 
I my też możemy ...

Posiwiały szatyn, 182 / 82.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie